46101
Book
In basket
Sabotaż klimatyczny : jak transformacja energetyczna rujnuje nasze życie / Tomasz Cukiernik. - Wydanie pierwsze. - [Siemianowice Śląskie] : B&T Press, 2025. - 318, [2] strony : wykresy ; 24 cm.
Politykę energetyczno-klimatyczną Unii Europejskiej można określić jako lekceważenie albo wręcz całkowite ignorowanie praw ekonomii. Pod urojonym pretekstem, jakim jest ochrona klimatu przed ludźmi, zmierza się do wywrócenia, całego systemu elektroenergetycznego w Polsce, co prędzej czy później musi doprowadzić do przerw w dostawach prądu. Krótko mówiąc: realizacja Europejskiego Zielonego Ładu grozi destrukcją polskiej gospodarki i gwałtownym zubożeniem społeczeństwa, któremu przy okazji zostanie odebrana wolność wyboru i własność. Działania takiego nie da się nazwać inaczej, jak tylko sabotażem klimatycznym. Efektem tego sabotażu, dokonywanego przy wsparciu polskich władz z każdej opcji, Polska straci bezpieczeństwo surowcowe, energetyczne, żywnościowe i militarne, uzależniając się od sił zewnętrznych. Stanie się – o ile już nie jest – krajem kolonialnym, którego mieszkańcy nie będą mogli decydować o własnym życiu, pracy, gospodarce i finansach. Czy można temu zapobiec? Jedynym ratunkiem jest jak najszybsza rezygnacja z dalszego wdrażania „zielonej” transformacji energetycznej i pełne wykorzystanie tanich paliw, którymi dysponujemy w dużych ilościach i które jednocześnie zapewniają możliwość ciągłej i stabilnej produkcji energii elektrycznej oraz cieplnej.
Availability:
Krobia Wypożyczalnia dla Dorosłych
Brak informacji o dostępności: sygn. 32 (1 egz.)
Notes:
General note
Miejsce wydania na podstawie serwisu e-ISBN.
Data wpływu egzemplarza obowiązkowego: 2024.
Bibliography, etc. note
Bibliografia, filmografia, netografia, wykaz aktów prawnych na stronach 299-316. Indeks.
Funding information note
Finansowanie: Polski Klub Ekologiczny 80, Dariusz Szumiło, Fundacja Nowe Zagłębie
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again